BIENVENUE sur le blog de la section bilingue française dans le lycée no 2 à Bydgoszcz!
.

Nous vous invitons à laisser les commentaires, partager vos expériences,
idées, suggestions…

poniedziałek, 3 czerwca 2013

Opis Projektu i pobytu we Francji:-)



Naszą podróż do Tuluzy rozpoczęliśmy 6 maja o 5 nad ranem. Wyruszyliśmy w drogę na lotnisko do Warszawy  skąd mieliśmy lot do Paryża, by następnie udać się do Tuluzy. Podczas podróży każdy z nas zastanawiał się do jakiej rodziny trafi i jak będzie przyjęty. Podekscytowani wyszliśmy z lotniska, gdzie poznaliśmy rodziny, które będą nas gościły. Wszystko odbyło się tak szybko, że nie zdążyliśmy się ze sobą pożegnać, a już każdy z nas szedł ze swoimi nowymi opiekunami. 

Następnego dnia wszyscy spotkaliśmy się w Collège Hubertine. Każdy miał za zadanie dotrzeć tam samodzielnie. Gdy tylko zauważyliśmy swoich rodaków, podzieliliśmy się  wrażeniami i spostrzeżeniami ze spędzonego wieczoru z francuską rodziną. Naszą wizytą wzbudziliśmy zainteresowanie tamtejszych uczniów, chętnie z nami rozmawiali i się nam przyglądali. Tego dnia poznaliśmy członków delegacji z Rumunii i Nepalu. Razem z nauczycielami szkoły udaliśmy się na wycieczkę po Tuluzie. Zwiedziliśmy Capitol, zobaczyliśmy Katedrę St-Sernin, przeszliśmy się uliczkami centrum miasta i brzegiem rzeki Garonny.

Następne dwa dni każdy z nas spędził ze swoją rodziną, gdyż we Francji 8 maja jest dniem wolnym - świętują zakończenie II Wojny Światowej. Każdy spędził te dni w różny sposób. Gdy po dwudniowej przerwie znowu się spotkaliśmy, bardzo się ucieszyliśmy, że mogliśmy porozmawiać w ojczystym języku. Dołączyła do nas delegacja z Niemiec. Wspólnie pojechaliśmy na wycieczkę do Carcassonne. Naszą podróż umilali nam swoim śpiewem koledzy z Nepalu. Zwiedziliśmy miasto i gotycki zamek. Było słonecznie, lecz bardzo wietrznie.  

Weekend ponownie spędziliśmy z rodzinami, niektórzy z nas wybrali się na wycieczkę do Hiszpanii, koncert fortepianowy, urodziny ... Mogliśmy zobaczyć jak na co dzień Francuzi spędzają czas wolny.
W poniedziałek uczestniczyliśmy w konferencji o pokoju. Specjalnie dla nas z Palestyny przyleciał Pan Faith Darwish. Opowiedział nam o sytuacji Palestyny i o  konflikcie Palestyńsko-Izraelskim. Po południu w Collège Hubertine w grupach narodowych dyskutowaliśmy o problemach w naszym kraju, które dotyczą wody, ludzkości i pokoju. Tego dnia dołączyła do nas przedstawicielka Haiti. Delegacja miała składać się z 5 osób, lecz reszta nie otrzymała  wizy na przyjazd do Francji.

We wtorek rozpoczęliśmy pracę nad projektem, ale już w grupach międzynarodowych. Dołączyli do nas przedstawiciele Grecji, Ukrainy i Włoch. Zadanie było utrudnione, gdyż musieliśmy rozmawiać w dwóch językach- francuskim i angielskim. Okazało się bowiem, że  delegacja z Nepalu mówiła tylko po angielsku, a grupa z Włoch wolała rozmawiać po francusku. Poznaliśmy problemy innych państw, nasze czasem wydawały się błahe. Zwieńczeniem naszej pracy była prezentacja przed wszystkimi delegacjami. 

W środę spotkaliśmy się w parku "Prairie des Filtres". Tam  przygotowany był dla nas namiot, lecz przez intensywne opady deszczu musieliśmy się przenieść do Collège Hubertine. Tam, licealiści przedstawili swoją prezentację o Traktacie Elizejskim, a następnie Panowie zaprezentowali swoją organizację "Du flacon a la vague". Tego dnia dołączyła do nas delegacja z Francji z Auberville, która tydzień wcześniej była w Polsce. Bardzo się ucieszyli, gdy nas poznali, a nam było bardzo miło gdy wypowiadali się w samych superlatywach o naszym kraju.

W czwartek odbyły się zajęcia taneczne. Przygotowywaliśmy się do flash moba, który mieliśmy zaprezentować następnego dnia w centrum miasta. Choreografia była łatwa, wszyscy dobrze się bawiliśmy. W piątek uczestniczyliśmy w manifestacji, podczas której zapraszaliśmy mieszkańców Tuluzy na popołudniowy koncert multikulturowy, w którym występowali nasi koledzy z innych państw. Jej zwieńczeniem był flash mob. Zatańczyliśmy w samym centrum miasta na Place du Capitole. Niestety był to nasz ostatni dzień, który spędziliśmy z innymi delegacjami. Tego popołudnia musieliśmy się pożegnać. 

W sobotę spotkaliśmy się o 15 na lotnisku w Tuluzie. Tam też rozstaliśmy się z naszymi rodzinami. Nie było to łatwe ponieważ podczas prawie dwóch tygodni bardzo się z nimi zżyliśmy. Z Tuluzy wystartowaliśmy z ponad 40 minutowym opóźnieniem spowodowanym problemami technicznymi. Niepokoiło nas to, ponieważ nie byliśmy pewni czy zdążymy na nasz następny samolot z Amsterdamu do Warszawy. Mieliśmy tylko 20 minut na przesiadkę. Na szczęście obsługa lotniska stanęła na wysokości zadania i przekazała nam informację gdzie mamy się udać by wsiąść do właściwego samolotu. Z uśmiechami na ustach biegliśmy przez lotnisko by zdążyć na nasz lot. Udało się! Co więcej, razem z nami leciał Mariusz Pudzianowski. 

Mamy wiele miłych wspomnień z pobytu w Tuluzie. Zaobserwowaliśmy wiele różnic kulturowych, tam żyje się wolniej i swobodniej. Posmakowaliśmy francuskiej kuchni, serów. Byliśmy pod wrażeniem szkolnych stołówek, trochę im tego zazdrościmy.

Marysia, Natalia H., Natalia D., Weronika i Damian - klasa IIH

0 komentarze:

Prześlij komentarz